Shanling wprowadza na rynek nieco droższą i powiększoną wersję swojego bardzo udanego odtwarzacza klasy mikro – M1. Miałem przyjemność nie tylko jakiś czas temu go recenzować, ale też obecnie mam ją nadal w zakresie jego posiadania na własność. Jest to także model zastępujący wcześniejszego M2, mniejszy także i od niego o ok. 20%.
Sprzęt wyposażono w większy wyświetlacz o przekątnej 3″ i rozdzielczości 800×480 px przy dużej gęstości pikseli wynoszącej 310 PPI. Wyposażony będzie m.in. w układ AKM4490EQ, dwukierunkowy USB OTG, dwukierunkowy moduł BT 4.0, wzmacniacze operacyjne MUSES8920 oraz stopień wyjściowy TPA6120. Nieznacznie spadł dzięki temu czas pracy, wynosząc teraz do 9 godzin. Zadziwiająco wzrosła też impedancja wyjściowa.
Sprzęt ma być dostępny w najbliższym czasie (prawdopodobnie już w maju) w cenie 899 zł niezależnie od wariantu kolorystycznego.
Tomek napisał
Witam Panie Jakubie.
Nie wiem czy wątek jeszcze żyje, ale czy byłyby Pan w stanie określić czy połączenie Fidelio x2 i m2s to dobry pomysł? Czy m1s w zupełności wystarczy?
Osobiście całuję w fun płynący ze słuchania muzyki. Zestaw głównie do rocka i elektoniki. W mniejszym stopniu klasyka i rap.
Fidelio x2 w moim odczuciu mają wszystko co lubię i w stopniu jaki lubię. Teraz szukam odtwarzacza który podkreśli te zalety, utrzymując się w przedziale cenowym m1s, max m2s.
Za odpowiedź z góry dziękuję.
Jakub Łopatko napisał
Witam Panie Tomaszu,
Odpowiada Pan w komentarzach, nie w wątku forumowym. Żyć będzie więc tak długo, jak długo publikacja będzie wisiała na blogu. Nie wiem niestety czy X2 się Panu z tym sprzętem zgra. Przede wszystkim musi Pan określić jak grają Philipsy i wtedy dopasować ich brzmienie do moich opisów obu odtwarzaczy.
Pozdrawiam.
Ryszard napisał
Witam,
tak ogólnie, przyznam że recenzje budzą szacunek,
mam pytanie co Pan myśli o jakości dźwięku z Shanling M2s w stosunku do Sony NWZ A35?
nie wiem dlaczego trudno o jakiś uczciwy test odtwarzaczy przenośnych Sony, czy to takie badziewie, czy są jakieś inne powody?
i jeszcze, jakie słuchawki, chętnie otwarte, proponował by Pan do tego Shanlinga, w cenie 1000 – 1500 zł, no chyba żeby Sony okazało by się lepsze, wtedy do owego Sony 🙂
no i jakby znalazł Pan czas proszę napisać jakie utwory wykorzystuje Pan do testów….
Przepraszam za tyle pytań, ale dobry dźwięk jest w cenie, ale niestety czasu brakuje na poszukiwania…
Pozdrawiam serdecznie z góry dziękując za pomoc 🙂
Ryszard
Jakub Łopatko napisał
Witam,
Nic, gdyż niestety nie testowałem tego modelu i nie konfrontowałem go z M2s.
Raczej powodów należałoby szukać w dostępności i chęciach by przeprowadzać recenzje, zwłaszcza po miejscach nie do końca przewidywalnych do co werdyktu recenzji (w pozytywnym tego słowa znaczeniu).
W zakresie sygnatury najlepiej średnicowe, ale to raczej najpierw wybiera się słuchawki w oparciu o swoje oczekiwania i gust, a dopiero potem sprawdza, czy dany odtwarzacz będzie do nich pasował lub też w pożądany sposób wzmacniał określone ich cechy. Z Shanlingami lubię ogólnie Aune E1 z dokanałowych modeli, zaś z bezprzewodowych Bowers P7 Wireless.
Bardzo różne i często są to nowe albumy, które wcześniej zakupiłem i zweryfikowałem słuchawkami uznawanymi przeze mnie za wiarygodny punkt kontrolny. Najczęściej przewijają się ostatnio London Kid Jarre’a oraz III z albumu Louisiana Mourning Benna Jordana.
Również pozdrawiam.
Ryszard napisał
….bardzo dziękuję za odpowiedz – szybką, co miłe 🙂 –
pozostaje mi więc rzut monetą 🙂
Pozdrawiam Ryszard
Mariusz napisał
Dzień dobry, sprzęt jest już dostępny. Miał Pan może możliwość testowania? Cena 899 zł wydaje się atrakcyjna. Pytanie jednak – jak to gra? 🙂
Jakub Łopatko napisał
Witam Panie Mariuszu,
Niestety nie miałem możliwości, toteż pytanie jest cały czas aktualne :). Zapewne w najbliższym czasie się uda, jedynie jak zawsze nie jestem w stanie podać konkretnego terminu z racji bardzo dużej dynamiki, jaka panuje w zakresie sprzętu przychodzącego na recenzje.
—–
Aktualizacja: http://forum.audiofanatyk.pl/index.php?/topic/1355-shanling-m2s-pierwsze-wra%C5%BCenia/